Taki substytut sobie ostatnio wymyśliłam, intensywnie szukając alternatywy dla pszennego makaronu. Nosiło mnie, nosiło, aż znalazłam :)
Tak się złożyło, że kolejny raz musiałam zmodyfikować dietę, więc ciągle szukam, próbuję, kombinuję - moja mózgownica pracuje na wysokich obrotach ;)
Oczywiście jest coś takiego jak "makaron" z naleśników - znam go i lubię. Jednak w moim przypadku zamiana makaronu pszennego na naleśniki byłaby niczym zamiana czekolady na ciasto - bez sensu.
Ostatnio naprawdę dałabym się pokroić za talerz pszennego spaghetti z sosem pomidorowym, więc ten "zastępnik" poniekąd ratuje mi życie.
Kluchy tak, czy siak muszę mieć pod kontrolą, ale na szczęście udało mi się wymyślić lub znaleźć w necie sporo przepisów, które rekompensują mi te, z których musiałam zrezygnować.
Poniższy makaron, który nazwalam "omletowym", robi się bardzo szybko, wystarczy kilka minut, dobre chęci i patelnia z nieprzywierającą powłoką, na której usmażymy cieniuteńkie omleciki :)
Tylko 80 kcal w porcji i naprawdę dużo białka.
Taki makaron pasuje do wszystkich "czystych" zup (rosół, pomidorowa, grzybowa, barszcz), a także do zupy gulaszowej i do zup orientalnych.
Można go też podać z dowolnym sosem.
A jeżeli usmażymy grubsze omlety, można je po prostu zjeść z różnymi dodatkami, na dowolny posiłek :)
Jak zrobić makaron z samych jajek?
Składniki:
dla 3 osób, całość 240 kcal
3 jajka
kolorowy pieprz
sól
Dodatki do wyboru (dodatkowe kcal):
drobno posiekane, świeże lub suszone zioła,
drobniutko posiekane, suszone pomidory
dymka
cebula
czosnek
kapary
Sposób przygotowania:
Jajka dobrze roztrzepać, doprawić solą i pieprzem, wymieszać z wybranym dodatkiem (lub nie dodawać żadnego).
Patelnię mocno rozgrzać, posmarować lekko olejem i usmażyć kolejno 3-4 cieniutkie omlety - im cieńsze, tym lepsze. Można je odwracać dopiero, kiedy się dobrze usmażą z jednej strony (trwa to dosłownie kilkanaście sekund).
Ostudzić, zwinąć w rulon (można wszystkie na raz) i pokroić, jak makaron.
Smacznego :)
rewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńBardzo ciekawa alternatywa, może trudno to nazwać makaronem, ale jako dodatek np do rosołu super :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie do końca jest to typowy makaron, taki jaki znamy, dlatego napisałam w cudzysłowie :) Do każdej zupy pasuje, ale najwazniejsze, ze jak ktos nie może jeść tradycyjnego, tak jak ja, to jest wdzięczny za każdy substytut :)
Usuńdlaczego dałabyś się pokroić za spaghetti ? :) Przecież to danie jest zdrowe, wystarczy tylko użyć makaronu z pszenicy durum, pomidorów i zdrowych dodatków :)
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że nie jem pszenicy ;)
UsuńGenialne! Na pewno spróbuję tego przepisu w swoich poczynaniach kulinarnych!:) Zapraszam do siebie! Plan dietetyczny dzień po dniu! Dwa dni już za mną!
OdpowiedzUsuńFajny nick ;)
UsuńDziękuję za komentarz i z chęcią zajrze do ciebie podejrzeć jak sobe radzisz :)
Wygląda kusząco, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i zachęcam, jest bardzo dobry :)
UsuńAle super pomysł! Muszę wprowadzić :-)
OdpowiedzUsuńŚmiało :)
UsuńPozdrawiam. Gosia
świetny przepis nigdy bym na taki nie wpadła : d
OdpowiedzUsuńHmmm... ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń